Archiwum sierpień 2023


sie 30 2023 Jakie wzięcie mają biura w Krakowie
Komentarze: 0

Na rynku biurowym w Krakowie widoczna jest mocna kontrola finansów


Jednym z głównym kryteriów wyboru powierzchni biurowej w Krakowie są warunki finansowe, które tuż za lokalizacją i dostępem do komunikacji miejskiej mają największe znaczenie dla najemców poszukujących nowych biur, wynika z najnowszych badań krakowskiego rynku biurowego, opracowanych przez Walter Herz. Dla ankietowanych liczy się także standard budynku, parking oraz usługi dostępne w okolicy.

Firmy planują ekspansję

Optymistycznie wybrzmiewają przy tym założenia ekspansji biznesu, którą planuje ponad 83 proc. ankietowanych firm z 27 branż, prowadzących swoje biura w Krakowie. To dobry prognostyk dla drugiego po Warszawie, największego rynku biurowego w Polsce i zapowiedź dalszego rozwoju inwestycji w mieście.

– Biurowy Kraków nadal pozostaje w fazie rozwoju, choć jego tempo jest mniejsze. W związku z tym, współczynnik powierzchni niewynajętej utrzymuje się w nim na dość wysokim poziomie, ponad 18 proc. W pierwszym półroczu 2023 na krakowskim rynku przybyło około 43 tys. mkw. nowoczesnych powierzchni. Na koniec czerwca br. na etapie realizacji pozostawało w Krakowie prawie 100 tys. mkw. biur, w tym m.in. projekt Kreo i Mogilska 35. To trzykrotnie mniej niż w latach rynkowego boomu, przed pandemią, kiedy w budowie było w mieście do 300 tys. mkw. powierzchni biurowych – informuje Mateusz Strzelecki_Partner i Head of Tenant Representation w Walter Herz.

Analiza Walter Herz miała na celu zweryfikowanie, w jakim kierunku zmierza rynek biurowy w Krakowie, co jest kluczowe dla najemców w poszczególnych branżach oraz określenie, jaką funkcję będzie pełniło biuro w najbliższych latach.

Dla małych i średnich firm najważniejszymi czynnikami przy wyborze nowego biura okazała się odpowiednio – ekspansja biznesu i współpraca z właścicielem nieruchomości. Poza tym, dla mniejszych podmiotów ważny jest dostęp do komunikacji miejskiej, budżet na wynajem biura, lokalizacja oraz standard budynku i parking.

W przypadku dużych firm najistotniejszymi aspektami przy podejmowaniu decyzji jest natomiast kolejno - budżet na wynajem biura, dostęp do komunikacji miejskiej, lokalizacja, parking i usługi w okolicy, a mniej kluczowy jest standard budynku.

Wysokie koszty zmiany biura przemawiają za renegocjacjami

Badanie wykazało, że postrzeganie obecnej funkcji biura jest dość złożone, ma ono równocześnie spełniać kilka zadań, łączyć różnorodne potrzeby biznesowe i pracownicze. Integrować zespół, umożliwiać wykorzystanie wyposażenia i infrastruktury technicznej przez pracowników, pełnić funkcję reprezentacyjną oraz zapewnić komfort prowadzenia spotkań biznesowych.

Wyniki analizy przeprowadzonej przez Walter Herz pokazują również, że jedynie 7 proc. respondentów postrzega ESG jako czynnik kluczowy przy wyborze biura. Przy bardzo mocnym globalnym trendzie w tym zakresie, nadal niewielki odsetek firm w Krakowie jest zainteresowanych projektami spełniającymi normy środowiskowe. Na ten aspekt w większości zwracały uwagę duże, międzynarodowe korporacje.

Z ankiety wynika, że 27 proc. z przebadanych firm zmieniało biuro w ciągu ostatnich 24 miesięcy, z czego 52 proc. najemców zdecydowało się na renegocjację umowy i pozostanie w obecnym biurze. Głównym powodem utrzymania zajmowanej lokalizacji były warunki finansowe i dobra współpraca z wynajmującym. Decydujące okazały się tu także wyższe koszty związane z ewentualnym wynajmem nowego biura oraz wysokie nakłady na aranżację jego przestrzeni.

– Popyt na powierzchnię biurową w Krakowie pozostaje na relatywnie niezłym poziomie. W jego strukturze można jednak zauważyć rosnący udział renegocjacji i spadek wolumenu umów przednajmu. Podobnie, jak na wszystkich, krajowych rynkach, mając na względzie rentowność inwestycji deweloperzy wstrzymują start nowych projektów biurowych z uwagi na wysokie koszty finansowania ich budowy i warunki banków oraz wygórowane ceny materiałów budowlanych i robocizny. W związku z tym, poziom nowej podaży w najbliższych latach w Krakowie znacznie spadnie – mówi Kamil Kowalewski, Associate Director w krakowskim oddziale Walter Herz.

70 proc. firm zadowolonych z obecnego biura

Badanie przeprowadzone na krakowskim rynku przez Walter Herz pokazało, że aż 70 proc. ankietowanych firm deklaruje, że obecne biuro spełnia ich potrzeby, a tylko 30 proc. respondentów planuje poszukiwanie nowego miejsca do pracy. Z zajmowanego biura zadowolonych jest ponad 80 proc. firm spośród tych, które przeprowadziły analizę workplace. Zdecydowała się na nią blisko połowa organizacji biorących udział w badaniu.

Najbardziej usatysfakcjonowani z obecnego biura są respondenci z firm, których umowa najmu będzie jeszcze obowiązywała dłużej niż 36 miesięcy, a najmniejsze zadowolenie wykazują firmy, których najem kończy się w ciągu najbliższych 12 miesięcy. Można więc wysnuć wniosek, że firmy, których pracownicy dobrze oceniają aktualne biuro niedawno je zmieniły, rearanżowały powierzchnię bądź renegocjowały warunki najmu.

Dla firm, które wskazały, że zajmowane biuro nie spełnia ich oczekiwań największymi niedogodnościami była zbyt mała liczba sal do spotkań, za ciasna przestrzeń do pracy i niski standard budynku.

Walter Herz

sie 25 2023 W jakim kierunku idzie rynek biurowy w Polsce...
Komentarze: 0

Mateusz Strzelecki_Partner i Head of Tenant Representation w Walter Herz
Czy firmy dostosowały już powierzchnię do nowego systemu świadczenia pracy? Wolą renegocjować umowy czy raczej przenosić się do nowych lokalizacji?

Firmy w Polsce chciałyby powrotu pracowników do biur, ale muszą poszukiwać optymalnych rozwiązań, które odpowiadałyby także oczekiwaniom zespołów. W niektórych firmach wszyscy pracownicy pracują z biura, ale stanowią one zaledwie klika, może kilkanaście procent organizacji. Standardem na rynku staje się system 2/3 lub 3/2 dni pracy w tygodniu z biura, a w niektórych przypadkach także znacznie rzadziej. Wielu pracowników, którzy zostali zatrudnieni w pandemii pracuje też z miast, gdzie spółki nie mają siedziby.

Widoczny jest trend optymalizowania powierzchni. Najemcy stawiają na nową, atrakcyjną przestrzeń, wspierającą pracę i kreatywne myślenie. W ten sposób starają się związać pracowników z organizacją oraz integrować teamy. Jak wskazują wyniki badań, które przeprowadziliśmy, większość firm jest zadowolona ze swoich biur w zakresie lokalizacji, ale pracuje nad zmianą ich funkcjonalności, co sprawia, że mamy coraz więcej renegocjacji umów.

Ilość wolnych powierzchni w wysokiej klasy obiektach w ścisłych centrach miast jest mocno ograniczona i często jest o nie wyścig, choć oznacza to umowę co najmniej na 7 lat i zwykle dopłatę do aranżacji lub konsumpcję znacznej części wakacji czynszowych.

Jak przebiegają negocjacje dotyczące partycypacji właścicieli budynków w kosztach fit-out’u?

W tym przypadku wiele się zmieniło w ciągu ostatniego półtora roku. Uczestnicy warszawskiego rynku mają świadomość, że przygotowanie nowoczesnego i funkcjonalnego biura pod klucz w nowym obiekcie to koszt, którego Wynajmujący nie są już w stanie ponieść w 100 proc. Pomimo 7 letnich umów oferowane budżety nie wystarczają na całościową realizację fit-outu. Najemcy często konwertują dodatkowe zachęty lub dokładają do prac. Tym istotniejsza jest teraz rola doradztwa technicznego, które jest głównym elementem optymalizacji kosztów aranżacji.

Na rynkach regionalnych sytuacja jest lepsza, w wielu przypadkach dotyczących kluczowych klientów, przy 5 letnich umowach udaje się dostarczyć powierzchnię wykończoną pod klucz. Wiąże się to natomiast z samą specyfikacja powierzchni i jej typem. Warszawa jako siedziba największych organizacji (w regionach mamy przewagę SSC i BPO) wyznacza trendy. Podejmowane są w niej szerzej zakrojone zabiegi z zakresu designu i ESG, co generuje wyższe koszty.

Jak najemcy radzą sobie ze wzrostem opłat za utrzymanie biur?

Główne wyzwania rynku biurowego to wysokie koszty aranżacji powierzchni oraz wysokość opłat eksploatacyjnych. Naturalnym krokiem dla firm jest tu weryfikacja kosztów eksploatacyjnych. Większość umów narzuca strukturę Triple Net. Najemcy uiszczają zaliczki na poczet realnie poniesionych przez wynajmującego kosztów, co jest zasadne. W przypadku dobrze wynegocjowanej umowy Najemca ma mechanizm weryfikacji rozliczeń, przedstawianych przez Wynajmującego i wnoszenia uwag, które powinny zostać uwzględnione. Na rynku niestety zdarzają się Wynajmujący, którzy w strukturze opłat eksploatacyjnych zawierają pozycje, które nie powinny się tam znaleźć lub rozdzielają koszty w sposób nietransparentny i niekorzystny dla Najemców. Należy również uważać na koszty związane z odsetkiem powierzchni niewynajętej w budynku, które Wynajmujący próbują przerzucać na Najemców.

Coraz większym obciążeniem dla Najemców są ceny energii elektrycznej, które wpływają na wysokość opłat eksploatacyjnych oraz dodatkowo są kosztem licznikowym. Wielu Wynajmujących chwali się zabezpieczeniem dogodnych stawek oraz inwestycjami, które te koszty obniżają, jak oświetlenie typu LED (standard w nowych obiektach, a powszechna modernizacja w starszych), czujniki ruchu, fotowlotaika czy pompy ciepła, co potwierdzają certyfikaty LEED czy BREEAM. Zastosowane w biurowcach rozwiązania stanowią element rywalizacji o klienta.

Firmy natomiast poszukują nowych, bardziej przyjaznych kosztowo obiektów, zrealizowanych z duchem ESG. Najemcy pytają o rozwiązania z zakresu ESG czy certyfikaty WELL, natomiast są to głównie duże korporacje zagraniczne. Polskie firmy stawiają sobie coraz ambitniejsze cele w tym zakresie, ale mają również na uwadze element kosztowy. Poszukują rozwiązań najbliżej „złotego środka”. Sytuacja jest porównywalna z autami elektrycznymi, idee są słuszne, ale infrastruktura i koszty muszą nadążyć za trendem oraz przepisami.

Jaka jest sytuacja podażowa w Warszawie? Czy na warszawskim rynku brakuje już wolnych biur w centrum?

Rzeczywiście zaczyna brakować dużych powierzchni w Śródmieściu i na graniczącej z nim, bliskiej Woli, w dwóch najbardziej atrakcyjnych dla Najemców dystryktach. W tych lokalizacjach wzrosły też czynsze wywoławcze i mamy w nich już rynek Wynajmującego.

Niepokojąca jest stagnacja w zakresie inwestycyjnym. Na rynek wchodzi niewiele nowych projektów, ale można zauważyć delikatny optymizm i przekonanie, że sytuacja się zacznie polepszać w najbliższych miesiącach. W rejonie centrum miasta w przygotowaniu jest kilka inwestycji, natomiast pojawią się one na rynku dopiero za 2 do 4 lat.

Zgoła inna sytuacja jest na Mokotowie, w największym niegdyś zagłębiu biurowym w kraju na Służewcu, gdzie poziom pustostanów przekracza 20 proc. Najemcy mają tam szerokie możliwości wyboru powierzchni, jak i negocjacji warunków najmu.

Czy to już czas na modernizację starszych budynków w Warszawie? Czy właściciele są skłonni inwestować?

Odpowiedź nie jest tu jednoznaczna. Są właściciele, którzy inwestują i tacy, którzy chcą sprzedać nieruchomości, bo ponoszone koszty przy niesatysfakcjonującym poziomie dochodów obnażają słabość inwestycji. Można zakładać, że poza konwersjami, będziemy mogli również obserwować coraz liczniejsze wyburzenia starszych obiektów, ponieważ niejednokrotnie grunty, na którym są usytuowane dają niewspółmiernie większe możliwości ich zagospodarowania w zakresie nowych inwestycji. Mamy już przykłady takich realizacji, jak zamiana Atrium w Upper One, czy budowa wielofunkcyjnego kompleksu T22 w miejscu Centrum Jupiter.

Jaka sytuacja jest w regionach? Czy są chętni na biura? Czy będzie przybywało pustostanów? Na których rynkach?

Sytuacja jest zróżnicowana w poszczególnych lokalizacjach. Brakuje wysokiej jakości powierzchni w centrach miast, co najbardziej odczuwalne jest w Warszawie i Krakowie, gdzie jednocześnie średni stan pustostanów jest korzystny dla Najemców. Wysoki poziom pustostanów dotyka Wrocław i Trójmiasto, które zdecydowanie są rynkami Najemców. Brakuje nowych inwestycji, natomiast wydaje się, że w perspektywie 2-3 lat, sytuacja powinna się unormować i osiągnąć zdrową równowagę nowej podaży i popytu. W tej sytuacji przewagę zyskują renegocjacje.

Czy powierzchni nadal poszukują firmy zza wschodniej granicy?

Firmy, które weszły do Polski przed wybuchem konfliktu były to głównie spółki IT, które bardzo prężnie się rozwijają. Od marca 2022 roku napłynęło na polski rynek wiele organizacji ze Wschodu i dynamicznie się u nas rozwija. Podmioty, które relokowały biznes przechodzą obecnie z rozwiązań flex na najem regularny. Niektóre firmy deklarują powrót do swojego kraju, część wróciła już do siebie, ale są one w mniejszości.

Walter Herz

sie 22 2023 Rynek inwestycyjny w stanie hibernacji
Komentarze: 0

Bartłomiej Zagrodnik, Managing Partner, CEO w Walter Herz


W 2022 roku wartość transakcji inwestycyjnych w sektorze nieruchomości komercyjnych zamknęła się wynikiem około 5,8 mld euro, co pokazało, że po trudnych latach pandemicznych i wybuchu konfliktu na Wschodzie, Polska jest stabilnym rynkiem z dużą grupą inwestorów zainteresowanych lokowaniem kapitału w naszym kraju, jak i szerokim spektrum atrakcyjnych produktów inwestycyjnych.

W pierwszej połowie 2023 roku jednak byliśmy świadkami oczekiwanego wcześniej spowolnienia inwestycyjnego. Po sześciu miesiącach br. całkowity wolumen inwestycyjny wyniósł jedynie około 800 milionów euro, co oznacza spadek o 70 proc. w porównaniu z tym samym okresem rok wcześniej.

Nieduże wolumeny transakcyjne, inwestorzy głównie z regionu CEE

Na nastroje inwestorów wpływają wysokie koszty finansowania projektów oraz niepewne perspektywy związane ze zmianami w globalnej gospodarce. Na spadek aktywności inwestycyjnej nad Wisłą składają się także rosnące stopy procentowe w Europie oraz wzrost rentowności obligacji skarbowych. Niemniej, prowadzone są rozmowy dotyczące większych akwizycji. Jeśli dojdzie do ich zamknięcia, wpłynie to znacząco na poprawę wyników na rynku transakcji inwestycyjnych w naszym kraju w drugiej połowie roku.

Na rynku dominują teraz mniejsze transakcje, brakuje inwestycji portfelowych i dużych transakcji jednostkowych. Większość zainwestowanego kapitału w tym roku na polskim rynku nieruchomości komercyjnych pochodziła z krajów Europy Środkowo-Wschodniej oraz krajów bałtyckich. Globalni gracze wstrzymali działania i obserwują rozwój sytuacji.

Ograniczona ilość zawartych w tym roku transakcji wynika przede wszystkim z niedostosowania oczekiwań cenowych kupujących i sprzedających, choć rozbieżności są już mniejsze niż w ubiegłym roku. Inwestorzy poszukują okazji, składają propozycje poniżej cen rynkowych. Właściciele nieruchomości nie ulegają jednak presji i czekają na atrakcyjniejsze propozycje.

Widoczna jest również duża aktywność inwestorów, poszukających możliwości budowania wartości nieruchomości oraz osiągnięcia ponadprzeciętnych zwrotów, jak i rozbudowywanie banków ziemi w perspektywie długoterminowej. Inwestorzy na większą skalę wchodzą również przedsięwzięcia typu joint venture, a także poszukują możliwości fuzji i przejęć.

W przyszłym roku, jeśli stopy procentowe ustabilizują się i finansowanie inwestycji będzie tańsze, zwiększy się szansa na powrót do wyższych wolumenów transakcyjnych. Odwrócenia trendu koniunkturalnego na rynku nieruchomości komercyjnych nie należy jednak oczekiwać wcześniej niż na początku przyszłego roku.

Magazyny z największym udziałem w transakcjach

Za ponad połowę wartości transakcji inwestycyjnych zarejestrowanych w Polsce w pierwszym półroczu br. odpowiadał sektor nieruchomości magazynowych. Wolumen transakcji wyniósł w nim przeszło 430 mln euro, o jedną trzecią mniej porównując rok do roku. Zabrakło transakcji portfelowych i dużych wolumenowo akwizycji, co było domeną poprzednich lat. Na rynku magazynowym możemy obserwować dużą aktywność private equity.

Sprzedany został m.in. kompleks Campus 39 we Wrocławiu. Do transakcji, o których należy wspomnieć należał również zakup City Logistics Wrocław II przez czeską firmę Trigea, nabycie przez LeadCrest Capital Partners magazynu KGL czy transakcja zawarta pomiędzy LCN Capital Partners i Panattoni dotycząca projektu w Uniejowie. Firma Panattoni dostarczyła większość aktywów, które były w ostatnich miesiącach przedmiotem akwizycji na rynku logistyczno-przemysłowym.

Ceny w tym segmencie zostały najszybciej zoptymalizowane do oczekiwań rynkowych. Do zamykania transakcji zachęcał inwestorów również wzrost czynszów za wynajem powierzchni, który najszybciej nastąpił właśnie w tym sektorze.

Rynek biurowy w defensywie

W pierwszym półroczu 2023 roku na rynku biurowym zarejestrowane zostały transakcje o wartości zaledwie około 190 mln euro. Wszystkie zakupione nieruchomości znajdują się w Warszawie. W strukturze zakupów dominowały aktywa typu „core+” oraz oportunistyczne, takie które dają możliwość przebudowy, zmiany funkcji bądź wygenerowania większego potencjału.

Do największych transakcji należał zakup budynku Wola Retro przez Adventum International od Develii czy sprzedaż przez Echo Investment drugiego etapu projektu Moje Miejsce do czeskiego Trigea oraz zakup kilku budynków biurowych w Wiśniowym Business Parku przez firmę Indotek.

W sektorze biurowym widoczny jest największy spadek liczby realizacji nowych inwestycji, co wynika z wysokiego poziomu kosztów budowy oraz wykończenia powierzchni, jak i ogólnej niepewności inwestorów wynikającej z sytuacji mikro i makro gospodarczej oraz polityki globalnej.

Duży wzrost kosztów mediów oraz wymagania klimatyczne sprawiają, że rośnie presja na ograniczenie zużycia. Zarówno najemcy, jak i inwestorzy preferują nieruchomości z certyfikatami środowiskowymi, wykorzystujące technologie do monitorowania i zarządzania zużyciem mediów, na finansowanie których przychylniej patrzą także banki.

Piotr Szymoński, Director w Walter Herz

W pierwszym półroczu tego roku na rynku inwestycyjnym w Polsce w obszarze obiektów handlowych odnotowany został najniższy wynik od ponad dwóch dekad. Jednymi z największych transakcji była sprzedaż przez G City centrum handlowego Atrium Molo w Szczecinie oraz zakup parku handlowego Matarnia w Gdańsku przez francuską spółkę Frey. Powodem niskiej aktywności inwestorów w sektorze handlowym jest różnica w postrzeganiu kapitalizacji projektów retailowych. Pomiędzy sprzedającymi i kupującymi występuje rozbieżność w oczekiwaniach wysokości stopy zwrotu na poziomie około 1 proc.

Okazje inwestycyjne poszukiwane

Nabywcy poszukują okazji inwestycyjnych, a sprzedający wstrzymują się z decyzjami, ponieważ oferowane ceny są z ich perspektywy dalekie od satysfakcjonujących. Podobnie jednak, jak ma to miejsce w innych sektorach, rynek retail dąży do stabilizacji w obszarze wycen aktywów, dlatego w nadchodzących miesiącach możemy spodziewać się większej aktywności inwestycyjnej.

Inwestorzy coraz częściej są gotowi do angażowania się w projekty na wcześniejszym etapie realizacji w celu zwiększenia opłacalności inwestycji nawet przy większym ryzyku. Obserwujemy coraz większe zaangażowanie prywatnych inwestorów na rynku handlowym. Duża atrakcyjność parków handlowych oraz lokalnych obiektów handlowych typu convenience store wśród klientów i najemców powoduje, że jest to obecnie, obok logistyki, najintensywniej rozwijający się sektor w Polsce.

Do inwestowania w retail parki skłania niższy próg wejścia w tego typu projekty, których budowa jest też mniej czasochłonna, a utrzymanie prostsze niż przypadku większych kompleksów. Rośnie grupa najemców zainteresowanych ich wynajmem, bo oferują niższe czynsze i opłaty eksploatacyjne w porównaniu z tradycyjnymi centrami.

Inwestorzy nadal aktywnie poszukują gruntów pod nowe projekty handlowe, najchętniej na obrzeżach największych miast, jak również w mniejszych miejscowościach, nawet liczących około 10 tys. mieszkańców, w których brakuje tego typu obiektów. W obszarze gruntów widoczne jest przygotowywanie banków ziemi pod projekty, których realizacja zaplanowana została za 18-24 miesiące.

Mieszkania z większym wzięciem

Należy zwrócić uwagę, że w drugim kwartale br. rozpędu nabrał polski rynek mieszkaniowy. W sześciu największych miastach deweloperzy sprzedali ponad 15 tys. mieszkań, co stanowi wzrost o ponad 50 proc. w porównaniu do roku poprzedniego i więcej o 35 proc. niż w pierwszym kwartale tego roku. Rynek mieszkaniowy rozgrzał Bezpieczny Kredyt 2 proc., który wszedł w życie z początkiem lipca. Wzrost popytu spotka się natomiast z coraz niższą podażą nowych mieszkań. Oferta mieszkaniowa topnieje, bo deweloperzy nie wrócili do dawnej aktywności z uwagi na wysokie koszty realizacji nowych projektów.

Jednocześnie regularnie zwiększają się zasoby polskiego rynku PRS. Mieszkania z puli wynajmu instytucjonalnego są niemal w 100 proc. wynajęte. Wysokie zapotrzebowanie na wynajem generują m.in. obywatele Ukrainy oraz osoby, które przy obecnej wysokości stóp procentowych nie mają zdolności kredytowej i nie mogą sobie pozwolić na zakup nieruchomości.

Walter Herz

sie 17 2023 Co słychać na rynku nieruchomości w Europie...
Komentarze: 0

RAPORT: Rynek inwestycyjny nieruchomości komercyjnych w regionie Europy Środkowo-Wschodniej | H1 2023
AUTORZY: Zespoły Avison Young z Czech, Polski, Rumunii, Słowacji i Węgier


Spowolnienie było nieuniknione


Obecne wyniki na rynku nieruchomości komercyjnych nieszczególnie napawają optymizmem, jednak jest to sytuacja przejściowa.
Pandemia COVID-19 znacząco wpłynęła na gospodarkę i zachowania klientów, a w konsekwencji na rynek nieruchomości i aktywność inwestorów. Jednak nabywcy stosunkowo szybko dostosowali się do nowych okoliczności, a łączny wolumen inwestycji w Europie Środkowo-Wschodniej (Czechy, Polska, Rumunia, Słowacja, Węgry) przekroczył 10,5 mld euro zarówno w 2020, jak i 2021 roku.


W 2022 r. wybuch wojny na Ukrainie dodatkowo namieszał na rynku, prowadząc do rekordowo wysokiej inflacji, wzrostu stóp procentowych i eskalacji niepewności inwestycyjnej. Pomimo tych wyzwań, wolumen inwestycji w Europie Środkowo-Wschodniej zdołał przekroczyć 11 mld euro, przewyższając dwa poprzednie lata.
Jednak wszyscy gracze rynkowi byli świadomi, że spowolnienie nastąpi w 2023 roku.


Całkowity wolumen inwestycji w Europie Środkowo-Wschodniej w I poł. 2023 r. wyniósł 2,2 mld euro, spadł o 59% (rok do roku). Najmniejsza zmiana nastąpiła w Czechach (spadek o 38% z wynikiem 749 mln euro), a największa - w Polsce (spadek o 72% z wynikiem 801 mln euro) i na Węgrzech (spadek o 82% z wynikiem 114 mln euro). Zamrożenie rynku na Węgrzech jest spowodowane nie tylko warunkami globalnymi, ale także tymi specyficznymi dla Węgier, które mogą być niepokojące dla niektórych inwestorów. Mowa tu o napięciach między Węgrami a UE, dostawcą funduszy strukturalnych dla tego kraju, oraz pozycją Węgier w konflikcie Ukraina-Rosja.
Słowacja z wolumenem 321 mln euro odnotowała spadek o 48%, a Rumunia - 44% z 180 mln euro.


Na Węgrzech toczy się już wiele projektów inwestycyjnych, dlatego oczekujemy, że wolumeny wzrosną w drugiej połowie roku, a roczny wynik przekroczy 500 mln euro. Z kolei w Rumunii spodziewamy się, że wolumen inwestycji w całym roku osiągnie 600-700 mln euro.


Polska po raz kolejny okazała się najbardziej płynnym rynkiem w naszym regionie, osiągając wolumen transakcji powyżej 800 mln euro, zrealizowany w 33 transakcjach. Jednakże jest to najsłabszy wynik dla pierwszego półrocza od 2015 roku.

Co się obecnie sprzedaje?

Sektor handlowy


Dominacja sektora handlowego w wynikach całego regionu (35%) to głównie efekt dwóch dużych transakcji, które miały miejsce na rynku czeskim - zbycia przez Trei Real Estate portfela supermarketów i parków handlowych, zlokalizowanych w Czechach i na Słowacji, na rzecz Plan B Investments za szacunkową wartość około 187 mln euro (alokacja portfela w Czechach) oraz nabycia przez Pardubice Retail Fund centrum handlowego Palac Pardubice za 123 mln euro. Jedną ze spółek założycielskich Pardubice Retail jest Perrarus Plus, spółka należąca do Richarda Moráveka, czeskiego inwestora i dewelopera nieruchomości, który jest również właścicielem Redstone Real Estate.

Pomimo tego, że udział transakcji handlowych w rumuńskim rynku wyniósł zaledwie 18% (32 mln euro), spodziewamy się, że ten konkretny segment będzie motorem inwestycji w drugiej połowie roku, co zwiększy całkowity wolumen transakcji. Inwestorów w Rumunii przyciągają w szczególności regionalne parki handlowe.

W Polsce wolumen transakcji handlowych osiągnął 175 mln euro, co jest najniższym wynikiem dla pierwszej połowy roku od 2010 roku. Po kilku latach niekwestionowanej dominacji parków handlowych i obiektów typu convenience, w 2023 r. struktura rynku inwestycji handlowych uległa zmianie, ponieważ zaobserwowaliśmy powrót transakcji regularnymi centrami handlowymi w miastach regionalnych i przejęć w celu dalszej przebudowy.

Na Węgrzech transakcje handlowe stanowiły ok. 51% całkowitego wolumenu, ale ich wartość była niska - 58 mln euro. Przedmiotami transakcji były lokale przy głównych ulicach handlowych, regionalne centra handlowe i mniejsze centra handlowe.

Sektor magazynowy


Największy zwycięzca pandemii COVID-19 został najbardziej dotknięty spowolnieniem transakcyjnym w 2023 roku. Ogólny wynik sektora magazynowego w pierwszej połowie roku w regionie to głównie efekt transakcji sfinalizowanych w tym segmencie w Polsce, o wartości 436 mln euro. Wynik ten został wygenerowany wyłącznie przez pojedyncze aktywa, ponieważ nie było żadnych transakcji portfelowych i nie spodziewamy się ich w najbliższej przyszłości. W celu zminimalizowania ryzyka, inwestorzy zwrócili się ku transakcjom na mniejszą skalę.

Znaczącą transakcją na rynku polskim była sprzedaż nieruchomości Campus 39 do P3 za kwotę ok 139 mln euro. Zapewniła ona - razem z kilkoma mniejszymi akwizycjami – pierwsze miejsce pod względem udziału (54%) w całkowitym wolumenie inwestycyjnym.

Największą transakcją odnotowaną na rumuńskim rynku nieruchomości w pierwszej połowie 2023 r. była sprzedaż i leasing zwrotny portfela logistycznego FM, o szacowanej wartości ok. 60-70 mln euro.

Na Węgrzech i Słowacji nie odnotowano żadnych transakcji w sektorze. Na Słowacji było to częściowo spowodowane ucieczką inwestorów na rynki główne, ponieważ regionalna Słowacja jest często uważana przez fundusze instytucjonalne za drugorzędną; a częściowo brakiem dostępnych produktów w znacznie bardziej płynnym regionie Bratysławy.

Sektor biurowy
Pod względem całkowitego wolumenu, sektor biurowy idzie ramię w ramię z sektorem magazynowym (28%). Duży nacisk kładzie się na przyszły wzrost czynszów, ponieważ wysokie poziomy inflacji i wynikająca z nich indeksacja czynszów spowodowały, że wiele aktywów znalazło się w obszarze powyżej czynszów rynkowych („over-rented”).

W Polsce wszystkie transakcje biurowe w pierwszej połowie roku były zlokalizowane w Warszawie - w przeciwieństwie do 2022 r., kiedy to dominowały miasta regionalne. Największą transakcją (prawie 70 milionów euro) było nabycie budynku Wola Retro przez fundusz Adventum z Węgier, w której to transakcji dział doradztwa inwestycyjnego Avison Young reprezentował stronę sprzedającą, Develię.

Największe transakcje biurowe w analizowanym okresie w Europie Środkowo-Wschodniej miały miejsce w Bratysławie - Pribinova 19 Bratislava Office została przejęta przez IAD Investments, a Landererova 12 Bratislava Office została zakupiona przez ZFP Investments - wartość każdej z tych transakcji szacuje się na około 100 mln euro.


Główne liczby:

- 2,2 mld euro - całkowity wolumen inwestycji w Europie Środkowo-Wschodniej w I poł. 2023 r. (spadek o 59% r/r)
- 35% - dominacja sektora handlowego pod względem wolumenu
- 66% - stała i wyraźna dominacja kapitału z Europy Środkowo-Wschodniej pod względem wolumenu

Dobry czas na inwestycje przy zmieniających się cenach


Jednym z czynników, który przyczynił się do spadku liczby i wolumenu transakcji w pierwszej połowie 2023 r., jest trwający proces dostosowywania oczekiwań cenowych między sprzedającymi a kupującymi. Mamy już jednak przesłanki, że sytuacja ta może ulec poprawie do końca roku. Obecnie wielu kupujących stara się wykorzystać warunki rynkowe, składając oferty znacznie poniżej historycznych wycen nieruchomości, mając nadzieję na zawarcie korzystnych transakcji.


Wielu właścicieli nie spieszy się ze sprzedażą. Sytuacja ta ulegnie jednak zmianie wraz z pojawieniem się okoliczności, takich jak konieczność likwidacji funduszu, wyczerpanie finansowania lub słabe wyniki nieruchomości.


Mówi się, że należy inwestować w czasie kryzysu. Dlatego też obecna sytuacja rynkowa stwarza spore możliwości inwestycyjne dla podmiotów posiadających środki własne.
Niektórzy inwestorzy pozycjonują się w taki sposób, aby wykorzystać obecną, ograniczoną płynność (a tym samym brak konkurencji) do nabywania aktywów w atrakcyjnych cenach. Niektórzy właściciele stają się bardziej elastyczni, ponieważ muszą zlikwidować lub dokapitalizować fundusze albo podjęli strategiczną decyzję o wyjściu z rynku. W obecnej sytuacji aktywa o silnych fundamentach można nabyć po atrakcyjnej cenie.


Perspektywy dla rynku


Kluczową kwestią dla inwestorów przy ocenie możliwości zakupu jest przyszły CAPEX związany z ESG. Wymagana modernizacja starszych budynków jest czasami trudna do oszacowania w kontekście wysokich kosztów budowy. Ponieważ kupujący prawie zawsze zakładają wyższe nakłady niż sprzedający, różnica jest często nie do pogodzenia.
Dostępne jest mnóstwo kapitału oportunistycznego do zainwestowania, ale koszt takiego kapitału i zakładane zwroty często są dalekie od obecnych oczekiwań sprzedających, dlatego też na niektórych rynkach przewidujemy długoterminowy impas, nawet do 2024 r. Na rynkach, na których obecne ceny nieruchomości są dostosowywane do oczekiwań kupujących, wolumeny mogą ulec znacznej poprawie w drugiej połowie 2023 roku.


Ponieważ finansowanie dłużne stało się bardziej restrykcyjne i droższe, wskaźnik niezrealizowanych transakcji znacznie wzrósł, a transakcje z wykorzystaniem jedynie środków własnych są jedyną opcją dla sprzedających.


Choć sektor magazynowy stanowił około 28% całkowitego wolumenu transakcyjnego w pierwszym półroczu w regionie, to pozostaje on ulubieńcem inwestorów i najbardziej poszukiwanym segmentem. Podobnie jak w przeszłości, ograniczona dostępność produktów i konsolidacja portfeli powodują stosunkowo niskie wolumeny transakcji.


Pomimo spowolnienia i niskiego wolumenu transakcji, kapitał z Europy Środkowo-Wschodniej pozostaje aktywny z 66% udziałem w całkowitym wolumenie inwestycji wygenerowanym w Europie Środkowo-Wschodniej w pierwszej połowie 2023 roku. Kapitał lokalny dominuje w Czechach (81%), na Węgrzech (69%) i w Rumunii (50%).


Spodziewamy się większych rozbieżności w stopach kapitalizacji dla najlepszych nieruchomości w różnych regionach geograficznych, ponieważ obserwujemy rozbieżność stóp inflacji w regionie. Kraje, które będą w stanie ograniczyć inflację poprzez rozsądną politykę pieniężną, wygrają walkę z dekompresją stóp kapitalizacji.

sie 09 2023 Sporo nowych parków handlowych i miejsce...
Komentarze: 0

Parki handlowe zwiększają potencjał w sektorze i umacniają swoją pozycję na rynku. Rośnie grupa inwestorów realizujących projekty w tym formacie


– Największą aktywność inwestorów w sektorze handlowym obserwować możemy przede wszystkim w segmencie parków handlowych i centrów zakupów codziennych, co wynika z zapotrzebowania rynku na niewielkie, lokalne obiekty handlowe typu convenience store. W najbliższych latach głównym rozgrywającym w tym sektorze nadal będą parki handlowe, bo w wielu obszarach kraju brakuje wciąż nowoczesnego handlu. Będą napływać do nich nowi najemcy i chętnie wchodzić globalne marki. Dealz na przykład planuje ekspansję obliczoną na podwojenie liczby placówek w Polsce. Wiosną na naszym rynku zadebiutowała niemiecka sieć dyskontów Woolworth. Działalność na polskim rynku zaczynają rozwijać również nowe koncepty z krajów bałtyckich i Ukrainy – mówi Agata Karolina Lasota, dyrektor zarządzająca LBC Invest.

Według danych firmy, w pierwszym półroczu 2023 roku w Polsce oddano około 150 tys. mkw. powierzchni handlowych, głównie w ramach parków handlowych. O 40 proc. więcej niż w tym samym okresie w roku ubiegłym. Prawie 70 proc. nowej powierzchni dostarczyły debiutujące parki handlowe, oddawane przeważnie w miejscowościach liczących poniżej 100 tys. mieszkańców. Ponadto, po rewitalizacji otwarte zostały również trzy większe obiekty, tj. Fort Wola (22 tys. mkw.) i galeria Atrium Promenada (rozbudowa o 12,6 tys. mkw., łącznie 63 tys. mkw.) w Warszawie oraz Bawełnianka w Bełchatowie (33 tys. mkw.), która od lat stała pusta.

Prawie pół miliona metrów w budowie

W połowie tego roku w budowie pozostawało prawie 470 tys. mkw. powierzchni handlowych. W realizacji jest ponad 30 nowych parków handlowych i kilka obiektów jest rozbudowywanych. Trwają także prace nad rewitalizacją Bonarki City Center i Galerii Wołomin oraz łódzkiej Sukcesji. Przebudowywane są również kolejne hale po hipermarketach Tesco, w Opolu, Bytomiu i Bielsku-Białej.

– Parki handlowe to jeden z najintensywniej rozwijających się segmentów na rynku nieruchomości komercyjnych w Polsce. Inwestycje w tego typu projekty nie są tak wymagające i czasochłonne, jak budowa dużych kompleksów zakupowych. Także ich utrzymanie jest znacznie łatwiejsze. Dodatkowo, umowy zawierane z najemcami są zwykle dłuższe niż w dużych centrach i standardowo już wyrażane w euro. Bywa, że kontrakty podpisywane są nawet na 10 lat. Parki handlowe oferują znacznie niższe czynsze i opłaty eksploatacyjne w porównaniu z tradycyjnymi centrami, dlatego chętnych do lokowania w nich biznesu nie brakuje. Dla konsumentów są natomiast atrakcyjne z uwagi na to, że zakupy codziennej potrzeby można w nich zrobić szybko, wchodząc do sklepów wprost z parkingu. Popularność formatu podbijają placówki gastronomiczne znanych, sieciowych marek oraz coraz liczniej pojawiające się w nich dyskontowe sklepy przemysłowe i spożywcze oraz sklepy off-price, co pozwala nabywcom zaoszczędzić – informuje Agata Karolina Lasota. – Skala realizacji w tym segmencie utrzymuje się od kilku lat na wysokim poziomie. Jest jeszcze miejsce na nowe obiekty, bo w Polsce nasycenie powierzchnią handlową w centrach zakupowych jest nadal dużo niższe niż w krajach Europy Zachodniej, kształtuje się obecnie średnio na poziomie 330 mkw. na 1 tys. mieszkańców. Inwestorzy wciąż intensywnie poszukują działek pod nowe projekty, najczęściej w mniejszych miejscowościach atrakcyjnie zlokalizowanych pod względem komunikacyjnym i gruntów na obrzeżach największych miast, gdzie powstają nowe osiedla mieszkaniowe. Kluczową kwestią dla nowych inwestycji jest dopasowanie formatu do lokalizacji oraz wybór optymalnej grupy najemców – dodaje.

W tym roku w planach oddanie jeszcze 300 tys. mkw.

Zasoby nowoczesnej powierzchni handlowej w Polsce wynoszą 16 mln mkw. Około 20 proc. z tej powierzchni mieści się w coraz gęściej rozsianych w całej Polsce parkach handlowych. Parki tworzą coraz bardziej rozbudowaną sieć i otwierane są blisko klientów. Nowe obiekty rosną, zarówno w dużych i średnich miastach, jak i w niewielkich miejscowościach, liczących 10 tys. mieszkańców, którym dostarczają ofertę dostępną wcześniej tylko w dużych miastach, gdzie stawki czynszowe za wynajem są nieporównywalnie wyższe.

W najlepszych centrach handlowych w Warszawie trzeba się liczyć z opłatami w wysokości 100-130 euro za metr kw. miesięcznie, w innych, największych miastach w Polsce wynajem kosztuje 40-60 euro za mkw. za miesiąc. W parkach handlowych czynsze kształtują się natomiast w przedziale 9-12 euro /mkw./m-c.

Zgodnie z zapowiedziami inwestorów, do końca 2023 roku zasoby rynku powierzchni handlowych w kraju mają szansę powiększyć się o kolejne 300 tys. mkw. powierzchni najmu. Wśród największych obiektów pozostających w budowie znajduje się Koszalin Power Center (38 tys. mkw.), Karuzela w Białej Podlaskiej (28 tys. mkw.) i Gorzów Power Center (25 tys. mkw.), Nowa Sukcesja w Łodzi (22 tys. mkw.) i Galeria Goplana w Lesznie (15 tys. mkw.).

LBC Invest